Hej! :) Dzisiaj przychodzę z recenzją książki autorstwa James'a Dashner'a pt. " Więzień Labiryntu". Zdecydowałam się napisać taką recenzję, ponieważ za niedługo ( dokładnie 19 września) będzie miała miejsce polska premiera filmu i naprawdę chciałabym, aby grono fanów książki powiększyło się jeszcze przed wejściem filmu do kin. Tym, którym podobają się książki takie jak " Igrzyska Śmierci" powinna się spodobać. Zaczynajmy!
" Znajdź wyjście albo giń"- takie przewodnie hasło widnieje na okładce pierwszej części trylogii autorstwa James'a Dashner'a. Dzieło jest niesamowite, porywa czytelnika już od pierwszych stron , aż do emocjonującego zakończenia i sprawia, że nie możemy doczekać się przeczytania kolejnych części.
Ale zacznijmy od początku. Książka opowiada historię szesnastoletniego Thomasa, który nagle budzi się sam w ciemnej windzie, a jedyne, co pamięta to jego imię. W końcu winda otwiera się, a jego oczom ukazuje się grono nastoletnich chłopców. Znalazł się w Strefie- otwartej przestrzeni w samym środku potężnego Labiryntu. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy po raz pierwszy od dwóch lat do Strefy zostaje dostarczona dziewczyna...
Książka napisana jest lekkim, przyjemnym językiem i mimo iż na początku może wydać się trochę monotonna, warto przebrnąć przez kilka pierwszych stron, aby przekonać się, jak wspaniała ona jest. A jeśli chodzi o język - Streferzy posługują się dość specyficznym slangiem, który może wydać się nam dziwny ( uwaga: gdy przeczytasz tę książkę możesz mimowolnie zacząć się nim posługiwać :D).
Książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Aktualnie czytam trzecią i ostatnią część trylogii: " Lek na śmierć". Druga nosi nazwę " Próby ognia". Naprawdę nie wiem, co zrobię, kiedy skończę przygodę z tak świetną trylogią. Polecam ją wszystkim, którzy uwielbiają science-fiction, nieustające napięcie i niepowtarzalnych bohaterów. Miejmy nadzieję , że film okaże się równie pasjonujący. Scenarzystą był sam James Dashner i pokładam w nim wielkie nadzieje.
Podsumowując, jak zwykle- niepozorna książka okazuje się strzałem w dziesiątkę. Jeśli wakacyjna nuda powoli zaczyna działać Wam na nerwy, koniecznie sięgnijcie po " Więźnia Labiryntu".
Koniecznie dajcie znać czy takie posty Wam się podobają. Pa! :)
Uwielbiam Igrzyska!
OdpowiedzUsuńWięzień labiryntu może się okazać dość ciekawą lekturką :) Kto wie, może kiedyś znajdzie się ona w moich rękach.
itslonelythings.blogspot.com
Koniecznie przeczytaj! Genialna! :D
UsuńPrzeczytam na pewno !!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://creative-fashion-by-us.blogspot.com/
Ja uwielbiam Igrzyska Śmierci!
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tą książkę, zachęciłaś mnie :)
http://22-ffashion.blogspot.com/
Super, cieszę się, że kogoś zachęciłam :). P.s. Ja również uwielbiam Igrzyska! :)
Usuń